Presumpcje

I. Należy przyjąć, że mamy wolną wolę.

Jeśli się w tym pomylimy, i tak nie ma to znaczenia.

Jeśli popełnimy błąd przeciwny, możemy sami siebie doprowadzić do nihilizmu.

II. Analogicznie należy przyjąć, że istnieje nadrzędny sens naszego istnienia, i że jest on pozytywny.

Z tego wynika istnienie Boga (w rozumieniu Spinozy; wiązanie z tą nazwą zbyt wielu atrybutów nie wydaje mi się rozsądne).
To założenie ma charakter na tyle spekulatywny, że nie da się z niego jasno wywnioskować  "czego Bóg oczekuje od człowieka". Przynajmniej póki co.

III. Pytanie Leibniza: "Dlaczego istnieje raczej coś niż nic?"

Można udowodnić, że na to pytanie nie ma odpowiedzi. Weźmy Wszystko, rozumiane jako wszelki byt. Jakakolwiek przyczyna istnienia Wszystkiego byłaby jego częścią, a więc i własną przyczyną. To, o ile mi wiadomo, nie jest możliwe - a zatem Wszystko "po prostu istnieje".
Wypada co prawda uznać, że być może o przyczynowości nie wiemy jeszcze wszystkiego, co widać na przykład w naszych próbach zrozumienia mechaniki kwantowej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Illusion of Free Will

Consciousness Mindf*ck

Wprowadzenie do neurobuddyzmu