Posty

Kim jesteś?

Dziś do mnie dotarło, że znam odpowiedź na Wielkie Pytanie Zen podane w tytule. Jestem opowieścią na temat rzeczywistości tworzoną przez ową rzeczywistość z pewnego szczególnego punktu widzenia. Oczywiście w zen to nie jest pytanie do odpowiadania, tylko do doświadczania. Ale tę odpowiedź też da się tak potraktować. 

Jak znaleźć swoje prawdziwe Ja

Trigger Warning: wpis może wywołać lęk dezintegracyjny. Odkryłem genialny w swojej prostocie sposób na ustalenie, jakie znaleźć swoje prawdziwe Ja. Wychodzi ono od pomysłu, że najlepiej o naszych najgłębszych potrzebach świadczy to, czego naprawdę chcemy. A to z kolei uwidacznia się najtrafniej przez nasze decyzje i działania. Wystarczy więc uważnie rejestrować wszystkie nasze świadome i bezwiedne decyzje, i poznamy odpowiedź.   Na głębszym poziomie działa to tak: Umysł człowieka to plątanina sprzecznych impulsów i dążeń (chyba, że akurat głęboko śpimy — wtedy umysł nie istnieje ). To, które aktualnie dochodzi do głosu, ma moc decyzyjną: faktycznie kieruje postępowaniem człowieka. Jeśli przy tym wchodzi w pole świadomości (czyli nie jest np. bezwiednym podrapaniem się),  "porywa" jego Ja i na ten czas jest z nim tożsame. Oczywiście po jakimś czasie ten impuls znika, więc kolejny staje się Ja, i tak dalej. Cała reszta jest konfabulacją umysłu na swój własny ...

Porządek podstaw

 Cytat z Tomu 1 Majjhima Nikāya — Zbioru mów średniej długości , str. 11: W swej przemowie do Mūlapariāya Sutty amerykański mnich Bhikkhu Bodhi, absolwent filozofii i doświadczony tłumacz tekstów pālijskich, przedstawił swoje zrozumienie porządku podstaw, jego celne spostrzeżenia streszczę poniżej. Interpretacje doświadczanego przez nas świata są często podważane przez inne, nowe spostrzeżenia, które ujawniają fałsz poprzednich. Zjawisko to było z pewnością często spotykane w życiu codziennym na przestrzeni wieków. Widzimy węża na ziemi i po chwili patrzymy, by odkryć, że to tylko kawałek liny. Na horyzoncie rozgrzanej jezdni widzimy plamę wody, by zdać sobie sprawę, gdy dojedziemy do tego miejsca, że była to tylko fatamorgana. Patrzymy w nocy na gwiazdy i bierzemy je za dające nam natchnienie źródła światła, ale zdajemy sobie sprawę, że wiele z nich już dawno przestało istnieć, że są w tym momencie pyłem w kosmicznej pustce lub składnikiem nowych gwiazd czy planet. Od czasów star...

Egotyzm cierpiącego

Cytat z  "Prześnionej rewolucji" Andrzeja Ledera: […] pierwszą potrzebą skrzywdzonych jest zadośćuczynienie. Dopóki zadośćuczynienie się nie dokona, wszystko inne jest nieważne. Ból trwa i zamyka na wszystko inne. Potrzebę zadośćuczynienia zaś tworzą dwa fundamentalne pragnienia. Jedno to potrzeba uznania cierpienia przez innych. Uznania wyjątkowości ich cierpienia. To wiąże się z tym, że krzywda nie zna miary. Ci, którzy czują się skrzywdzeni, nie znoszą lekceważenia, umniejszania, porównywania. Również relatywizowania. To wszystko, w ich odczuciu, służy zakłamywaniu prawdy o absolutnym wymiarze ich krzywdy; jest szydzeniem z ich bólu. Dlatego nie chcą słuchać o krzywdach innych. Dopóki ci „inni” nie staną się „swoi”, mówienie o ich cierpieniu służy w odczuciu skrzywdzonych pomniejszaniu tego co dotknęło właśnie ich. Zaś sytuacja, w której skrzywdzony miałby pomyśleć o tym, że sam był źródłem krzywdy jest w ogóle niemożliwa. Drugą potrzeba jest kara dla krzywdzicieli. […] Te...

Fantazm

Cytat z Philosopy Tube ; 48:11 - 50:41 "≫Fantazm≪ to techniczny termin w filozofii określający szczególny sposób błędnej interpretacji świata przez projekcję swoich uczuć. Michael Naas powiedział, że jest jak pryzmat, który rozszczepia "tak jakby" w "a zatem". (...) Ludzie używają fantazmów w celu uniknięcia dysonansu poznawczego w obliczu lęku. Darren Tenav mówi, że używamy ich mierząc się z tematem śmierci: zwykle nie chcemy myśleć o własnej śmierci, bo to wywołuje lęk. Więc kiedy wyobrażamy sobie własny pogrzeb, i co byśmy chcieli, aby stało się z naszymi szczątkami, wyobrażamy sobie siebie jako zmarłych, ale w pewnym sensie dalej istniejących. Np. "chciałbym być pochowany w miejscu z ładnym widokiem"; ale właściwie czemu? I tak cię tam nie będzie i nie będziesz mógł się nim cieszyć? Co do zasady to marzenie zawiera sprzeczność. Ale fantazmy mieszczą w sobie takie sprzeczności, i to łagodzi nasz lęk. "Tak jakbym" tam był zmien...

Czy powinieneś powinieneć, czyli o pewnym bezokoliczniku słów kilka

English version follows Kiedyś, pracując z pewnym korpusem – czyli zbiorem tekstów – w języku polskim, trafiłem na problem nieistnienia bezokolicznika od słowa "powinieneś". Okazuje się, że jego brak ma bardzo głębokie przyczyny. Zacznijmy od "powinienem". Co ono oznacza w istocie? Na ogół "chcę co najmniej dwóch różnych rzeczy", przy czym jedna z nich jest w zasięgu ręki i może mi dać natychmiastową przyjemność (np. pozostanie rano w łóżku, zjedzenie czegoś słodkiego), a druga z nich – będąca przedmiotem owej powinności, a z ową pierwszą w sprzeczności – jest dążeniem do jakiegoś bardziej długofalowego celu; na przykład uzyskania wypłaty na koniec miesiąca, lub zamiany sześciofałdu w sześciopak przed wyjazdem na wakacje. Dla odmiany "powinieneś", mimo pozornego podobieństwa, znaczy coś zupełnie innego: "chcę, żebyś...". Przy czym istnienie owego podobieństwa jest bardzo istotne: nadaje owemu "chcę" pozór obiektywności. A ...

YOU are a hallucination

Alan Wattis was a genius... See here So much about trying to get rid of hallucinations in artificial proto-minds, i.e. LLMs. Another example is human intuition. Very useful on certain occasions, and mere hallucination most of the time.