Posty

O sensie istnienia

Obraz
1. Istnienie świata ma sens tylko wtedy, kiedy istnieją byty, które są w stanie go doświadczać. Dlatego istnienie tych bytów ma sens. Fakt, że świat znalazł odbicie w postaci swoich modeli tworzonych w naszych sieciach neuronowych, z dodatkową jakością w postaci qualia i życia emocjonalnego, oglądany nieuzbrojonym okiem zakrawa na cud. Być może filozoficzne zombi , pozbawione tego rodzaju jakości, mogłyby być równie — albo nawet bardziej — skuteczne w grze o przetrwanie. Jesteśmy z owym cudem oswojeni, bo doświadczamy go od momentu, kiedy uświadamiamy sobie odrębność swojego istnienia — ale czy słusznie? Innymi słowy, czy to nie cud, że możemy patrzeć w gwiazdy, gładzić w lesie mech, i słuchać Mozarta? Oczywiście owe byty, o których piszę, nie ograniczają się do ludzi. Za mało wiemy o życiu wewnętrznym zwierząt, a już nic w ogóle o ewentualnych istotach pozaziemskich. Ten punkt jest nieco przewrotny, bo niewiele wnosi, jeśli chodzi o pytanie aksjologiczne : jakie cele powinniśmy w życ...

Suplementacja litem

Skoro pan Jerzy Zięba może leczyć wszystkie choroby tego świata suplementacją, to czemu nie ja? Co prawda nie jestem formalnie inżynierem, trudno. Po pierwsze — po co? Tu ciekawy artykuł na ten temat: Should We All Take a Bit of Lithium? Niektóre z badań o których piszą w tym artykule: Schrauzer, G. N., & Shrestha, K. P. (1990). Lithium in drinking water and the incidences of crimes, suicides, and arrests related to drug addictions . Biological Trace Element Research, 25(2), 105-113. McColl, G., Killilea, D. W., Hubbard, A. E., Vantipalli, M. C., Melov, S., & Lithgow, G. J. (2008). Pharmacogenetic analysis of lithium-induced delayed aging in Caenorhabditis elegans . Journal of Biological Chemistry, 283(1), 350-357. Zarse, K., Terao, T., Tian, J., Iwata, N., Ishii, N., & Ristow, M. (2011). Low-dose lithium uptake promotes longevity in humans and metazoans . European journal of nutrition, 50(5), 387-389. Jak widać lista korzyści jest całkiem długa: stabilizacja...

O Globalnym Ociepleniu...

...piszą wszyscy, napiszę i ja. Myśl nie nowa (bo za Jackiem Dukajem, z eseju "Po piśmie"), tylko trochę rozwinięta. Mamy do czynienia z konfliktem dwu empatii. Względem tych, którzy już żyją na świecie, i względem tych, którzy istnieją jeszcze tylko wirtualnie. Nasza cywilizacja nie wymyśliła, póki co, żadnej "srebrnej kuli" (ang. silver bullet ), która umożliwiłaby cofnięcie skutków dotychczasowej dewastacji Ziemi bez ponoszenia drastycznych kosztów. "Prąd elektryczny? Zawsze był. Jak to - teraz nie ma?", "Mięso zrobiło się tak drogie, że w ogóle mnie na nie nie stać" - plus masowe bezrobocie, bo rynek pracy nie byłby w stanie wchłonąć wszystkich osób z upadających branż przemysłu. No i miliardy ludzi, którzy z wielką determinacją usiłują wyjść z biedy - trzebaby im powiedzieć "zostańcie tam gdzie jesteście, tak jest dobrze". A za wieloma z tych osób stoją historie o prawdziwym cierpieniu, które na dodatek świetnie się opowiada. ...

Trzecia Wojna Światowa Ciała z Umysłem

...uwagi do rozdziału o tym tytule w książce p. Jacka Dukaja Po piśmie . Przeniesienie umysłu z biologicznego ciała do maszyny – kiedy tylko stanie się technologicznie możliwe – zostanie zrealizowane, i nie tylko na podstawie naiwnej wiary w to, że takie przeniesienie zachowa nasze qualia i nie zmieni nas w filozoficzne zombi , i też nie poprzez myślowe przyzwyczajenie, ale z powodu następującej pragmatycznej kalkulacji. Przyjmijmy otóż za mainstreamowymi religiami, że człowiek posiada odrębną od ciała nieśmiertelną duszę, która jest owych qualia nośnikiem. Załózmy też, że nie da się nic poradzić na śmiertelność owego ciała. Wtedy mamy gwarancję, że nasze qualia przeniosą się po śmierci w inne rejony bytu, a proces przeniesienia umysłu w maszynę i tak nic tu nie zmieni. Czy nasza dusza zduplikuje się w wyniku takiej operacji? Ignoramus et ignorabimus . Przyjmijmy odwrotnie że rację mają ci, którzy nie poprzestają na przyjęciu monizmu materialistycznego jako zasady metod...

Zejście Inanny do świata podziemi

Obraz
Najstarszy zachowany mit o zstąpieniu bóstwa do świata podziemi, jego śmierci i zmartwychwstaniu. Sumer, około 1750 p.n.e. Z niebios wysokich otworzyła ucho na podziemną krainę Z niebios wysokich bogini otworzyła ucho na podziemną krainę Z niebios wysokich Inanna otworzyła ucho na podziemną krainę Moja pani opuściła niebo i ziemię, by zstąpić do świata podziemi Inanna opuściła niebo i ziemię, by zstąpić do świata podziemi Swoją świątynię w Uruku opuściła, by zstąpić do świata podziemi Swoją świątynię w Badtibira opuściła, by zstąpić do świata podziemi Swoją świątynię w Zabalam opuściła, by zstąpić do świata podziemi Swoją świątynię w Adab opuściła, by zstąpić do świata podziemi Swoją świątynię w Nippur opuściła, by zstąpić do świata podziemi Swoją świątynię w Kisz opuściła, by zstąpić do świata podziemi Swoją świątynię w Akkadzie opuściła, by zstąpić do świata podziemi Zebrała siedem me Wzięła je do rąk Mając me przygotowała się: Na głowie umieś...

Nie jestem kosmitą, jestem neurotypowy

W wielu rodzinach neurotypowość (NT) jest dziedziczona przez wiele pokoleń, więc osoby z NT mogą nie być świadome swojego stanu, a większa świadomość w tym względzie mogłaby pomóc w lepszym zrozumieniu siebie i oszczędzić wielu frustracji i cierpień. Dlatego podaję zbiór kilku istotnych faktów, o których warto wiedzieć, ze świadomością, że w żaden sposób nie wyczerpuje to tematu. Niektóre osoby z NT są obdarzone wybitną inteligencją, jednak często kierują ją na tematy pozbawione istotnego znaczenia ...na przykład pozycję towarzyską, powodzenie u płci przeciwnej, czy dobra materialne. Może się to również wiązać ze skłonnością do poniżania tych, którzy nie pasują do tego wzorca. W przypadku osoby z NT warto więc odpowiednio wcześnie wdrażać świadomość hierarchii priorytetów. Osoby z NT charakteryzuje zwiększona potrzeba stymulacji szczególnego rodzaju w postaci gromadzenia się w dużych grupach, często dodatkowo stosując uciążliwe bodźce takie jak głośna muzyka, intensywne z...

Kryzys wielkich idei

Stawiam śmiałą tezę, że mamy współcześnie do czynienia z kryzysem wielkich idei (było: "irracjonalności"). Wiem, że to brzmi paradoksalnie wobec popularności "płaskoziemców", antyszczepionkowców, New Age, i innych ruchów tego rodzaju — ale wypada zauważyć, że większość ich nie traktuje poważnie (chyba słusznie). Religie "z tradycjami" coraz bardziej obnażają swoją prawdziwą naturę firm z branży "Trwoga & Żołądek", z bardzo marną propozycją intelektualną. Wszelkiego rodzaju klimaty na "duchy i średniowiecze" zostały spornolone i zmonetyzowane bodaj już w czasach Romantyzmu, psychologia głębi została w gruncie rzeczy wyśmiana jako niefalsyfikowalna, i zastąpiona różnymi podejściami parametrycznymi... Czy coś pominąłem? Druga śmiała teza jest taka, że chrześcijaństwo zachodnie miało znaczący wpływ na powstanie naszej współczesnej cywilizacji naukowo-technicznej, choć — ale nie będę się o to spierał — zostało przez nią wyprzedzona o...